Przejdź do treści

Ceramika i szkło XX wieku ()

W porównaniu do dawnych, przedwojennych kolekcji muzeów w Krakowie, Warszawie i Poznaniu wrocławskie zbiory ceramiki polskiej z okresu 1900-1945 są z oczywistych przyczyn skromniejsze. Z początku XX wieku mamy w zbiorach tylko kilka przykładów produkcji fabrycznej z Ćmielowa i Koła oraz fabryki Niedźwieckiego na Dębnikach. Twórczość Stanisława Jagmina, prekursora nowoczesnej ceramiki polskiej, reprezentowana jest jedynie trzema rzeźbami z lat dwudziestych, w których wyraźnie widoczne są jeszcze wpływy secesji. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w roku 1918, w ramach organizowanego szkolnictwa artystycznego, powstały pracownie ceramiczne na uczelniach w Poznaniu, Krakowie, Warszawie i we Lwowie. W naszych zbiorach najpełniej reprezentowane są prace artystów z Akademii warszawskiej, która odegrała wiodącą rolę w rozwoju nowoczesnej ceramiki w Polsce. Dzięki staraniom Karola Tichego, kierującego tamtejszą pracownią ceramiczną, warsztaty Akademii otrzymały nowoczesny sprzęt i stały się bardzo szybko placówką naukowo-badawczą. Zgeometryzowane kształty naczyń, budowane z przenikających się brył, dopełniano różnorodnymi szkliwami. Bardzo interesujące przykłady tej ceramiki reprezentują w naszych zbiorach naczynia Rudolfa Krzywca, Julii Kotarbińskiej, Wandy Golakowskiej i Stanisława Ptaszyńskiego. Na tle ceramiki polskiej tego czasu ich nowatorskie dokonania otwarły drogę do dalszego rozwoju dyscypliny.

Z produkcji fabrycznej okresu międzywojennego posiadamy interesującą kolekcję porcelany z Ćmielowa i Chodzieży: zarówno ceramiki stołowej, jak i figurek projektowanych niejednokrotnie przez znanych rzeźbiarzy. Do cennych przykładów stylu art deco należą serwisy „Kula", „Płaski" i „Kaprys" z fabryki w Ćmielowie. Wytwórnie fajansowe reprezentowane są wyrobami fabryk w Chodzieży, Włocławku i Kole. Specjalizowały się one w produkcji naczyń, rozmaitych serwisów, pater i wazonów, różnorodnie ozdabianych, m.in. barwnymi kwiatami, motywami pejzażowymi, dekoracjami reliefowymi lub szkliwem opływowym. Z produkcji figurek zasłynęła założona w 1912 roku fabryka fajansu w Pacykowie koło Stanisławowa. Współpracowali z nią utalentowani artyści, m.in. Stanisław Czapek, Antoni Popiel, Józef Chmieliński, Luna Drexlerówna, Wilhelm Tomasch. Kilkanaście prac znajdujących się w naszych zbiorach bardzo dobrze ukazuje profil produkcyjny tej wytwórni. Obraz ceramiki okresu międzywojennego uzupełniają pojedyncze prace znanych ceramików i rzeźbiarzy, m.in. Wacława Bębnowskiego, Konstantego Laszczki, Olgi Niewskiej, Wandy Szrajberówny i Kazimiery Wolskiej-Jazłowińskiej.

Wybuch II wojny światowej zahamował rozwój tej dyscypliny sztuki, zniszczeniu uległy warsztaty pracy, a w dużej mierze także dorobek artystyczny. Piękny rozdział ceramiki Akademii warszawskiej został zamknięty, nowy rozpoczął się po wojnie we Wrocławiu.

Muzealna kolekcja ceramiki powstałej po wojnie należy do jednej z najbogatszych i najbardziej reprezentatywnych w Polsce, a to dzięki systematycznemu gromadzeniu zabytków od początku lat pięćdziesiątych. Inicjatywę w tym zakresie podjęła Maria Starzewska, ówczesny kustosz Działu Rzemiosł Artystycznych Muzeum Śląskiego, organizując od 1952 roku ogólnopolskie wystawy ceramiki, z których najciekawsze eksponaty trafiały do zbiorów muzealnych.

Przeprowadzona w 1950 roku reorganizacja szkolnictwa artystycznego narzuciła poszczególnym ośrodkom akademickim specjalizację w konkretnych dziedzinach sztuki użytkowej. W Sopocie była to ceramika, we Wrocławiu ceramika i szkło artystyczne, w Łodzi tkanina. Z czasem okazało się, że odgórnie ustalone podziały przyniosły ciekawe rezultaty. Oba ośrodki, Wrocław i Sopot, bardzo szybko wypracowały własny, łatwo rozpoznawalny styl. Odcisnęły na nim piętno silne indywidualności pierwszych pedagogów, we Wrocławiu znakomitych ceramików z Akademii warszawskiej, Rudolfa Krzywca i Julii Kotarbińskiej, w Sopocie — malarki Hanny Żuławskiej. Wrocław był bardziej klasyczny, formy naczyń toczono na kole garncarskim, dużą wagę przywiązywano do spraw technologii. W tym duchu tworzyli pierwsi absolwenci Szkoły, jej późniejsi pedagodzy — Rufin Kominek, Halina Olech, Krystyna Cybińska i Irena Lipska-Zworska.

Sopot, zdecydowanie bardziej nowoczesny, mniej liczył się z warsztatem ceramicznym, prace formowano z wolnej ręki; dzięki rozwiązaniom przestrzennym bliższe były one rzeźbie, przykładano również dużą wagę do malarskich wartości szkliwa. W innych ośrodkach akademickich ceramika nie odgrywała większej roli. W Warszawie pracownia kierowana przez Wandę Golakowską pełniła rolę pomocniczą przy katedrze rzeźby, w Krakowie działali Stanisława i Kazimierz Piętkowie, Bolesław Książek, Helena i Roman Husarscy, w Poznaniu zakład ceramiki zorganizował po wojnie Rudolf Krzywiec. Prace studentów i absolwentów wszystkich ośrodków znalazły się w naszych zbiorach, przy czym najpełniej reprezentowane jest oczywiście środowisko wrocławskie.

Duży i unikalny zespół w kolekcji stanowi produkcja Zakładów Ceramicznych CPLiA w Białymstoku, Bolesławcu, Łysej Górze i Suwałkach, kierowanych przez pierwszych absolwentów szkoły poznańskiej i wrocławskiej — Marię Worotyńską, Izabelę Zdrzałkę, Bolesława Książka i Irenę Dróżdż-Hyży. Proste, funkcjonalne naczynia, a także figurki, nawiązywały do garncarstwa ludowego, podobnie jak malowana z rożka lub drapana dekoracja o motywach roślinno-linearnych i kolorystyce od jasnych żółci do brązów i zieleni.

W okresie tzw. odwilży po 1956 roku nastąpiło ożywienie działalności artystycznej. Malarstwo, rzeźba i sztuka użytkowa stworzyły wspólny styl, charakterystyczny dla lat sześćdziesiątych. Odcisnął on swoje piętno na wzornictwie przemysłowym z lat 1955-1965. W naszej kolekcji znajduje się interesujący duży zespół figurek projektowanych na zlecenie Instytutu Wzornictwa Przemysłowego przez grupę młodych rzeźbiarzy, m.in. Lubomira Tomaszewskiego, Mieczysława Naruszewicza, Danutę Duszniak, Henryka Jędrasiaka. Stworzyli oni nowy styl w kameralnej rzeźbie ceramicznej, zrywający z powszechnym dotąd realistycznym przedstawieniem. W syntetycznej formie potrafili oddać najbardziej istotne cechy portretowanego obiektu, charakterystyczną asymetrię kształtów dopełniając abstrakcyjną dekoracją o charakterze malarskim lub graficznym. Figurki i wazoniki produkowane były w fabrykach porcelany w Chodzieży, Ćmielowie i Wałbrzychu. Wielu artystów w tym czasie ściśle współpracowało z przemysłem. Przykładem tej działalności są dekoracyjne wazony i patery Elżbiety Piwek-Białoborskiej i Wita Płażewskiego, którzy wprowadzili „nowoczesny" styl do fajansów we Włocławku, oraz Izabeli Zdrzałki, unowocześniającej wyroby kamionkowe w Spółdzielni „Ceramika Artystyczna" w Bolesławcu. Nasza kolekcja powiększała się wówczas systematycznie o utrzymane w konwencji stylu „lat sześćdziesiątych" dekoracyjne talerze zdobione przez studentów na praktykach w fabrykach w Wałbrzychu, Chodzieży, Tułowicach czy Ćmielowie. Dekorowane są typowymi dla tego okresu kompozycjami abstrakcyjnymi lub scenkami rodzajowymi i pejzażami.

Do czasu międzynarodowej wystawy ceramiki w Pradze w 1962 roku artyści polscy tworzyli w izolacji od sztuki obcej. Udział w wystawie, na której zdobyli kilka złotych i srebrnych medali, okazał się ich wielkim sukcesem. W zbiorach posiadamy zestaw wazonów Haliny Olech nagrodzony na tej wystawie złotym medalem. Poznanie ceramiki innych krajów, zwłaszcza Argentyny i Wioch, zrywających z tradycyjnymi formami naczynia, stało się bodźcem do dalszego rozwoju dyscypliny. Rozpoczęty wtedy proces doprowadził stopniowo do zatarcia się różnic między poszczególnymi ośrodkami. Już nie szkoły, ale indywidualni artyści stali się twórcami nowego stylu. Wrocław odszedł od klasycznych form naczynia, coraz więcej prac formowano tu z wolnej ręki, Sopot zaczął większą wagę przywiązywać do spraw warsztatowych. Tendencje do zacierania się różnic pomiędzy różnymi dyscyplinami sztuki otworzyły przed ceramiką nowe obszary poszukiwań twórczych na pograniczu rzeźby i malarstwa. Prekursorem nowego nurtu w ceramice polskiej był Mieczysław Zdanowicz, który już w roku 1957 pokazał pierwsze abstrakcyjne rzeźby ceramiczne, a także reliefy pokryte opracowanym przez siebie szkliwem „księżycowym"; dzieła te zaliczyć możemy do sztuki strukturalnej typowej dla malarstwa tego okresu.

Bogaty ogólnopolski zestaw prac zgromadzony w naszej kolekcji pozwala śledzić nie tylko rozwój indywidualny poszczególnych artystów, ale również przemiany stylowe, jakie zaszły w tej dyscyplinie sztuki w ciągu następnych lat. Duże zespoły prac Rudolfa Krzywca, Julii Kotarbińskiej, Haliny Olech, Rufina Kominka, Krystyny Cybińskiej, Ireny Lipskiej-Zworskiej, Ewy Mehl i Władysława Garnika reprezentują środowisko wrocławskie. Z Warszawy najpełniej prezentowana jest twórczość Leszka Nowosielskiego, Magdaleny Winiarskiej-Gotowskiej i Henryka Gaczyńskiego, z Sopotu — Henryka Luli, Andrzeja Trzaski i Edwarda Roguszczaka.

Począwszy od lat sześćdziesiątych, coraz częściej polscy artyści stają się laureatami na międzynarodowych konkursach w Faenzie, Vallauris, Perugii, Sopocie. Z nagrodzonych prac w naszych zbiorach mamy m.in. dzieła Ireny Lipskiej-Zworskiej, Krystyny Cybińskiej, Przemyslawa Lasaka, Marka Tomaszewskiego.

W końcu tej dekady zaznaczył się w rzeźbie nurt ekspresyjno-metaforyczny. W ceramice zapoczątkowała go Ewa Mehl. Postacie jej anonimowych kobiet są niezwykle dramatyczne nie tylko na skutek deformacji kształtów i rysów twarzy, lecz również dzięki nowatorskiemu użyciu tworzywa: szamotu z opiłkami żelaza dającymi barwne wykwity na powierzchni. Spękana porcelana, często jaskrawe błyszczące barwy szkliw potęgują ekspresję realizacji m.in. Bogdany Borowicz i Ewy Walczak.

Lata siedemdziesiąte były kontynuacją różnorodnych procesów, które narodziły się w poprzedniej dekadzie. Stopniowo słabła silna dotąd pozycja uczelni. Aktywność ceramików przejawiała się w organizowaniu plenerów i sympozjów o charakterze międzynarodowym. Środowisko wrocławskie zainicjowało takie spotkania w dolnośląskich fabrykach porcelany oraz w zakładach kamionki w Bolesławcu, artyści z Wybrzeża — w Kadynach. Niektórzy dali się wówczas poznać jako utalentowani rzeźbiarze, inni reprezentowali bardziej malarskie podejście do tworzywa.

Do najciekawszych przykładów rzeźb plenerowych inspirowanych światem przyrody należą w naszych zbiorach przestrzenne realizacje Krystyny Cybińskiej. Wielu artystów odwołuje się do natury. W pracach Zdzisława Szyszki, Ireny Lipskiej-Zworskiej, Ewy Granowskiej i Romana Szlachetki odniesienia te są łatwo czytelne. Bardziej metaforyczne, mniej dosłowne, są rzeźby Edwarda Roguszczaka, Marii Lachur, Tomasza Niedziółki czy płaskorzeźby Bronisława Wolanina.

Malarskie podejście do tworzywa odnajdujemy w pracach Ireny Lipskiej-Zworskiej, Henryka Luli, Andrzeja Trzaski, Leszka Nowosielskiego, Stanisława Szyby, Romana Szlachetki. Prowadzone przez nich eksperymenty w dziedzinie szkliw oparte są na doskonałej znajomości warsztatu ceramika. Z prac artystów młodszej generacji posiadamy zestawy kafli z oszczędną dekoracją o walorach graficznych, bliską abstrakcji geometrycznej (prace Moniki Biesek, Grzegorza Sitka, Krzysztofa Rusnarczyka), lub wykorzystujące techniki graficzne (Marek Tomaszewski) i fotograficzne (Albert Krystyniak).

Od końca lat siedemdziesiątych coraz wyraźniej zaznaczają się w ceramice tendencje do większej kameralności i narracyjności. Wzrasta zainteresowanie rzeźbą figuralną; ostatnie prace Ewy Mehl, Marii Kuczyńskiej, Anny Malickiej-Zamorskiej, Ewy Granowskiej czy Czesława Wiącka to tylko kilka przykładów tego rodzaju rzeźby. Powstają również dzieła będące jakby miniaturami większych założeń, np. fragmentów architektury, kolumn, wież (prace Gabriela Palowskiego, Mirosława Kocińskiego).

W obrazie ceramiki lat dziewięćdziesiątych zwraca uwagę twórczość artystów wrażliwych na zagrożenia, jakie niósł ze sobą schyłek wieku XX. Aby bronić się przed procesem postępującego rozpadu szeroko rozumianej kultury, odwołują się oni w swoich realizacjach do tradycji kultury europejskiej, do antyku i do źródeł kultury chrześcijańskiej, przerzucając pomost pomiędzy przeszłością i przyszłością (prace Grzegorza Lasaka, Pauliny Pokorny-Ziemba, Katarzyny Koczyńskiej-Kielan).

Od czasu kiedy ceramika artystyczna uwolniła się od pełnienia funkcji użytkowych, podlegała podobnym przemianom, jakie zachodziły w sztuce współczesnej. Wartością niezmienną pozostały jednak sprawy technologii i tworzywa. Zrodzone z ziemi i ognia, zawsze fascynowały artystów. Sztuka ceramiki to jednak nie tylko magia, lecz również wszechstronna wiedza i ciężka praca. W ostatnich latach wzrosło na nowo zainteresowanie artystów techniką toczenia na kole garncarskim. W roku 1993 Katarzyna Koczyńska-Kielan założyła Pracownię Koła Garncarskiego na wrocławskiej uczelni. Nie powstają tu jednak, tak jak dawniej, tylko formy naczyniowe, tworzone są także formy przestrzenne (prace Bożeny Sacharczuk).

Zbiory ceramiki polskiej we wrocławskim Muzeum Narodowym doskonale ilustrują przemiany stylowe, jakim podlegała ta dyscyplina sztuki w okresie ponad stu lat.
[Maria Jeżewska]

T_SHOP Zobacz w muzealnym sklepie Następny (otwiera się w nowej karcie)
wyświetl na stronie:
20
40
60
PL | EN

Ustawienia prywatności (cookies)

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Aby uzyskać więcej informacji i spersonalizować swoje preferencje, kliknij „Ustawienia”. W każdej chwili możesz zmienić swoje preferencje, a także cofnąć zgodę na używanie plików cookie na poniżej stronie.
Polityka prywatności (link otworzy się w nowym oknie)
*z wyjątkiem niezbędnych plików cookies do prawidłowego działania strony oraz realizacji obowiązków prawnych administratora
Przesuwając suwak w prawo aktywujesz konkretną zgodę. Przesuwając suwak w lewo wyłączasz taką zgodę.