W uruchomionej w 1882 roku w Świdnicy Kunst-Terrakotta-Waren Fabrik R.M. Krause wykonywano początkowo, zgodnie z nazwą, przedmioty dekoracyjne, naczynia i figury z glin gorszego gatunku – żółtawordzawych terakotowych. Jednakże już kilka lat później właściciel, Richard Max Krause, rozszerzył ofertę o wyroby z majoliki i fajansu delikatnego (Terrakotta- und Majolika fabrik R.M. Krause), pozostawiając terakotę już tylko dla naczyń ogrodowych. Fabryka stosunkowo szybko zaczęła przynosić zyski, na lokalnym rynku była wszak jedyną o takim profiluasortymentowym.
Sukces finansowy łączył się z branżowym uznaniem; pokazywane na lokalnych i zagranicznych wystawach przedmioty były zazwyczaj nagradzane (na przykład w Świdnicy w 1892 roku, we Wrocławiu w 1902 roku). Składy własnych wyrobów firma miała nie tylko w różnych miastach europejskich (na przykład w Mediolanie, Barcelonie, Londynie, Kijowie), ale i w Amerykach, a nawet w Australii. Po śmierci założyciela w 1902 roku fabryka pozostała w rodzinie. Początkowo kierowała nią wdowa po właścicielu, a później wraz z synem, wykształconym ceramikiem. W latach 20. zmieniono nazwę na Majolika- und Steingutfabrik R.M. Krause, lecz profil produkcji pozostał właściwie ten sam. W dalszym ciągu wytwarzano głównie rozmaite przedmioty dekoracyjne: wazony, patery, oprawy lamp, żardiniery, figury pojedyncze i w grupach, obrazy i plakiety, natomiast użytkowe, na przykład utensylia toaletowe, elementy stołowej zastawy – w mniejszych ilościach. Rozbudowywano fabrykę (istniały na przykład trzy odrębne działy dekoratorni: malarnia, drukarnia oraz aerograf), zwiększono zatrudnienie (ponad 150 osób w 1925 roku). Wielki światowy kryzys przyniósł kłopoty, którym właściciel nie potrafił zaradzić i w 1930 roku ogłoszono upadłość. Likwidacja świdnickiej Fabrik moderner Keramiken R.M. Krause (ostatnia nazwa) została zakończona około 1932 roku. Podczas niemal półwiecza działalności fabryki stylistyka jej wyrobów utrzymywała się w nurtach ogólnoeuropejskie go projektowania ceramiki, aczkolwiek w Świdnicy inspirowano się już formami dojrzałymi, okrzepłymi aprobatą klientów. Wzornictwo zatem wykorzystywało bogatą propozycję stylów historycznych obecnych w zachodnich wytwórniach już od około 1840 roku. Zaakceptowano chętnie nurty nowoczesne odwołujące się do estetyk Bliskiego i Dalekiego Wschodu oraz do rodzimych folklorów, które na zachodzie Europy kształtowały się wcześniej, w latach 60. XIX wieku. Pod koniec pierwszej dekady następnego stulecia przesadnie wybujały design (zarówno ten eklektyczno-historyczny, jak i secesyjny) uspokojono modnym w niemieckim rzemiośle utylitaryzmem, którego prycypia przedstawił już w latach 70. XIX wieku Christopher Dresser. Na najstarszych zachowanych wyrobach przeważa dekoracja nawiązująca do baroku i renesansu: mięsista, plastyczna, lubująca się w zdecydowanych, nasyconych barwach i złoceniach. W latach 90. kolory stają się subtelniejsze, a linie bardziej kapryśne. Na przełomie epok nastaje moda na giętką secesję, która pod koniec 1. dekady XX wieku ustępuje formom spokojniejszym, zgeometryzowanym. Wówczas pojawiają się również przedmioty o bardziej nowoczesnym wyglądzie, na przykład o powierzchniach chropowatych, nieszkliwionych lub pokrytych szkliwami zaciekowymi. Być może prócz ogólnoeuropejskich tendencji inspiracje mogły płynąć z nieodległej Zawodowej Szkoły Ceramicznej w Bolesławcu, której absolwentem był syn założyciela, a której profesorowie zachęcali do zachowania prostoty form i dekorów oraz do wykorzystywania najnowszych osiągnięć technicznych. Świdnickie wyroby dorównują swą jakością techniczną i artystyczną ofercie podobnych, a bardziej renomowanych fabryk niemieckich lub czeskich, z którymi nie tylko na lokalnym rynku z powodzeniem konkurowały.
[Jolanta Sozańska]
bibliografia
- Sozańska, Jolanta, Fajans z wytwórni europejskich. Katalog zbiorów, Wrocław 2022, s. 151-152